Forum dla prawdziwych chrześcijan.
znalazłam ciakwawy wywiad z ksiedzem z parafii św Filipa i Jakuba w gazecie. Zresztą zobaczcie. http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=a&id=11314
Offline
Student Bożego Słowa
No ciekawe, nie powiem...(polecam także "Felietony nie z ambony" księdza Gańczorza, które można znaleźć na stronie internetowej radia eM [radioem.pl] Ksiądz naprawdę mądry i oczytany...)
Osobiście było mi dane poznać takie małżeństwo: Katoliczka i muzłumanin. Powiedzieli, że wiara ich dzieci jest 'mieszana, czy też podwójna'. Czy jest to aby na pewno możliwe?
Offline
W Biblii pisze że "nie można dwóm panom służyć". Można również wyjść z drugiej strony, totalnie kosmicznej i nieuzasadnionej tolerancji i stwierdzić że Allah i Bóg to to samo, ale wtedy zamykamy oczy na fakt, że ten pierwszy to bóg ktory chce zniszczyć wszystkich którzy nie należą do niego, a ten drugi kocha każdego człowiekai chce wszystkich do siebie przywołać.
Co do wywiadu to sie nie zgodze że Paweł powiedział że chrześcijanki mają się żenić z niewierzącymi, i osobiście sam to odradzam
Offline
Katechumen
Ja jestem za takimi małżeństwami. Jeżeli oni naprawdę się kochają to wyznanie nie powinno stać na przeszkodzie. Ale co do wychowania dzieci to powinno się je wychowywać w jednej wierze, a nie zabierać je do kościoła, synagogi i meczetu zarazem. W kościele katolickim przy udzielaniu takich małżeństw ksiądz pyta się drugiej strony (tej innego wyznania) czy pozwoli na wychowanie dzieci w religii katolickiej. Osoba wyznania katolickiego ma obowiązek tak wychować dzieci.
Offline
Kompletnie nie zgadzam sie z aniolem... Znam wiele chrzescijanek ktore odeszly od Boga wlasnie ze wzgledu na niewierzacych mezow Wiec ja tam czekam na mojego jedynego, ktory bedzie blisko Boga
Offline
Katechumen
Na pewno są osoby, które przez takie małżeństwa straciły wiarę, ale myślę, że znajdą się i takie, które nawróciły przez to swoją drugą połówkę(i o takim słyszałam). W końcu skoro naprawdę się kochają to wyznanie nie powinno stać na przeszkodzie, przynajmniej tak mi się wydaje.
Offline
Moja mama nawrocila sie przez mojego tate sadze ze niewierzacy maz odciaga zone od Boga, wierzacy maz przyciaga niewierzaca zone do Boga. Z moich obserwacji ta regula sie potwierdza
Offline
Katechumen
Wierząca żona nie może nawrócić męża?
Myśle, że jeżeli ktoś ma mocną wiare to nawet mąż, czy żona go nie odciągną. Wystarczy kochać bardziej Boga niż współmałżonka(e).
Offline
I tak poszliście daleko, bo aż do małżeństwa. Ja bym się zatrzymał nawet na związkach w sensie chłopak-dziewczyna. Wiadomo nigdy nie jest to jedynym powodem, ale jednak sam znam jedną osobę z kościoła, (dziewczynę) która próbuje nawrócić jakiegoś przystojniaczka, a jak narazie idzie w drugą stronę...
Offline