Chrześcijanie

Brutalne... No i wkroczylismy na temat egzorcyzmów. Pamiętam jak  na tzrydniowej wycieczce rozmawialiśmy o nich z koleżankami i Panią S. Tyle się nasłuchałam, że nic z tego nie wiem

Jak najskuteczniej walczyć z Szatanem? Jaki jest Wasz sposób? Co robicie by nie ulec pokusie?

A w konkretnej sytuacji. Np. jak się niezabardzo chce robić tego co się powinno w danym momencie. Co zrobić w takiej sytuacji?

Niestety,jak to powiedział jeden z naszych kaznodziejów:  " Najlepszą strategią Szatana w walce z ludźmi jest udawanie, że go nie ma." Niestety, jak widać idzie mu całkiem nieźle... Bo kto w waszym otoczeniu wierzy w istnienie Diabła jako osoby? [God's Property] Jak przekonaś kogoś, że jednak istnieje? Jakie macie pomysły?

a jak nie jest wierzący....to co byś zrobił?

To jest dobry temat. Jak nawrócić dobrego znajomego, który jest ateistą (moja koleżanka ma taki problem i chciałabym się dowidzieć, czy macie jakiueś pomysły?) ? Pomóżcie prosze.

Dzięki za pomysł. Przemyśle i wykorzystam

Co do wcześniejszych wypowiedzi: "szatan" i "diabeł" znaczy to samo: "przeciwnik", z tym, że jedno jest z hebrajskiego, a drugie z grerki.
Dalej: zgodnie z Biblią, KAŻDY, kto UWIERZYŁ (w Jezusa, Jego moc i w to, że On może wszystko) może wyganiać demony w imieniu Jezusa - na Jego imię zegnie się każde kolano, demony drżą przed tym Imieniem. Tylko jest właśnie jeden warunek: trzeba WIEZRYĆ, a z tym to już często gorzej...