Forum dla prawdziwych chrześcijan.
Student Bożego Słowa
Spora część użytkowników forum to zielonoświątkowcy. Drugą siłę twórczą stanowią katolicy. Pod wieloma względami się różnimy oczywiście, ale np. punkty programu nabożeństwa/mszy są podobne. Proporcje między nimi też. Nie wiem dokładnie jak to jest u katolików, ale na naszym głównym, niedzielnym nabożeństwie uwielbianie zajmuje ok.30min, a kazanie ok. godz. W naszym zborze (Betania) dłużej od uwielbiania trawają łącznie taki rzeczy jak "ogłoszenia parafialne"(w tym np. wyczytywanie solenizantów przyszłego tygodnia ) +zbieranie kolekty. Nie uważacie, że te proporcje są lekko zachwiane?
Offline
Hm ... bardzo ciekawy wątek poruszyłaś ...
Wydaje mi się, że mozliwe ze trochę za dlugo to trwa ale wiesz wkoncu to są "spotkania rodzinne" i wydaje mi sie wmiare normalne wyczytywanie solenizantów bo przy tym ich blogoslawimy...
... i nie przesadzaj z tym, ze to jest dluzsze od uwielbiania bo nie zawsze tak jest ...
Offline
Student Bożego Słowa
No przepraszam bardzo, ale dla mnie mimo wszystko w Kościele ważniejsza jest więź z Bogiem niż z innymi jego członkami... To wyczytywanie solenizantów było by ok., gdybyśmy się o nich np. modlili. Ale teksty typu: "powstańcie, niech się nacieszymy waszym widokiem" mnie po prostu dobijają. Kościół to nie Towarzystwo Wzajemnej Adoracji tylko grupa ludzi oddanych Bogu... A jeśli chodzi o długość trwania to niestety, ale tylko podczas nabożeństw połączonych z Wieczerzą Pańską uwielbiania jest więcej... Może tylko ja mam takie odczucia, ale brakuje mi uwielbiania na nabożeństwie
Offline
U nas jest też tak że okolo 40 minut uwielbianie a później kazanie. W ogóle wieczerza pańska mnie wkurza bo sie robi powoli z tego obrządek. Wchodzi pastor mówi, a teraz będzie to i tamto, czyta ktorys tam koryntian wychodza liderzy dziekuja Bogu i rozdaja i tyle. Zero spontaniczności. Kościół powinien być żywy.
Fakt faktem jednak poznawanie siebie nawzajem, przez ludzi ze zboru jest ważne. Trzeba miec społeczność ze soba nawzajem. W ludziach z kościoła jest oparcie naprawde, a ludzie ze świata to wiadomo Korzystają z mądrości ludzkiej, a ta jest zgubna.
Ja ym chciał żeby więcej było uwielbiania, a skrócić kazania bo czasem to jak ktoś zacznie nawijaćto sie sam zgubi i nie wie oczym gada. Np. ja bym chciał tak - 1 h uwielbianie - 30 min - wieczerza ogloszenia i inne - 30 min kazanie, i po nabożeństwie spotkanie wspólne przy kawie i jest super
Offline
Student Bożego Słowa
a ten cudzysłów to tak dla bezpieczeństwa?
Offline
Podobno człowiek z uwagą może słuchac półgodziny, później jego uwaga słabnie. Jak u nas trwa kazanie półgodziny to jest rekord swiata
Offline
popierwsze długość kazania zależy od tego kto je głosi. Kiedyś przyjechał wygłosić kazanie ksiądz z jakiejś okolicy, to dosłownie używał elementów karate żeby dobrzeć do ludzi. i to sie podobało. I dotarło. I o to chodzi
Offline
Wierzący
Ja też uważam, że uwielbienia w kościele są stanowczo za krótkie, ale kazania też są ważną częścią nabożeństwa tyle tylko, że do każdego zadania powinny być wydzielone osoby naprawdę do tego powołane! Niestety nie zawsze tak jest i stąd kazania czasami się dłużą, powinny być one głoszone z mocą i namaszczeniem tak jak jest to podkreślane np. w Dziejach Apostolskich...i myslę, że to nie chodzi o długość kazań, ale właśnie o to czy ktoś kto dzieli się słowem mówi je z mocą i naprawdę tym żyje i wie o czym mówi, przecież sa tacy kaznodzieje, których możnaby słuchać godzinami!!
A co do relacji między członkami w kościele to uważam, że jest to jedna z podstawowych spraw kościoła jako całego ciała Chrystusowego i jednocześnie jest bardzo zaniedbywana...Biblia jasno mówi o kościele jako o całym ciele, a ciało musi ze sobą współgrać i dobrze się znać...Każdy członek ma jakieś konkretne zadanie i wszyscy się wzajemnie uzupełniają i dlatego jest taka siła jeżeli kościół, w którym ludzie miłują się nawzajem, modlą się razem, jest to coś niesamowitego!!
Offline
No tak. To ja proponuje żeby albo kazania trwały pół godziny albo były z mocą i trwały więcej
Offline
Katechumen
No trochę zachwiame, ale mam nadzieje, że ktoś ze starszych o tymn pomyśli bo ja wiele nie zdziałąm papa
Offline
Katechumen
Ja tam nie mam takiego problemu u mnie uwielbienie trwa ok. 1h i jest tylko przerwane 15/10 min. kazaniem. Tylko to troche inaczej wygląda... Ale uważam, że kazanie na nabożeństwie jest ważne, ponieważ tylko wtedy pastor może przekazać swoją wiedze, umocnić w wierze (itp.) wiernych, a uwielbiać Boga można zawsze. Ale skoro uważacie, że jest na to za mało czasu na nabożeństwie to do pastora...
Offline
Mysle ze proporcja jest dobra... godzina kazania i godzina uwielbienia. Bo wszystko zalezy od tego jakie to uwielbienie jest... Ja jestem w malym zborze w Inowroclawiu i tam jest gitara czasami pianino i perkusja. Naprawde czasami uwielbienia modle sie zeby bylo juz kazanie... ;/
Offline