Qik - 2007-05-09 09:30:11

Ostatnio w moim życiu było źle i... gorzej. Byłem samotny i potrzebowałem przyjaciół. Zeby tego jeszcze było mało dowiedziałem się, że ten którego uważałem za przyjaciela najeżdża na mnie i na rzeczy które są dla mnie ważne. Troche mnie to przygniotło.

Jeszcze wcześniej genialny Michał wpadł na pomysł żeby nie czytac biblii bo przecież czytam ksiązki chrześcijanskie czytam z wersetami biblijnymi. TO BYŁO GŁUPIE! NA MAXA! (nie róbcie tego w domu). Mama niedawno powiedziała mi że martwi sie o mnie bo nie czytam Biblii. Na co ja "No coś Ty, nie czepiaj się...". Na szczęście (moje) zmądrzałem i ukratkiem chwyciłem za biblię... Oworzyłem na 1 rozdziale Ewangelii Łukasza. Taka obcykana historia że każdy ją chyba zna na pamięć. Dotknął mnie jeden werset. "I zdiął Bóg z niej chańbę wśród ludzi..." coś takiego. I poruszyło mnie to.

Bóg sciągnął chańbę z Elżbiety po wielu latach jej bezpłodności. W izraelu bezpłodność to najgorsze przekleństwo. Elżbieta po tej chańbie była wywyższona jeszcze bardziej! Była błogosławiona przez wielu ludzi ze względu na cud jaki się objawił na niej!

Odnoszę to do siebie. Jeżeli ja okarzę Bogu szacunek i wierność, on po pewnym czasie nie tylko odsunie mój smutek, ale i będę mógł być świadectwem jego działania.

Już powoli zaczęło się coś zmieniać. Radykalni mnie bardzo napalili znów na służbę w kościele i na bardziej kosmiczne marzenia. Nie mozemy sie poddać ograniczonej wyobraźni :) musimy poprostu marzyć dalej i dalej a Bog bedzie nam dawał wieeeeeelkie rzeczy :)

PS. to o statnie troche nie na temat ale nie moglem sie powstrzymac zeby trego nie napisać :P:P:P

www.masters-of-mma.pun.pl www.antybarca.pun.pl www.galaktyczny-football.pun.pl www.tarant.pun.pl www.3pk.pun.pl